tomasz ciachorowski życie prywatne

Umów wizytę. +48 81 477 90 70 rejestracja@eyemed.pl. Mikrochirurdzy. Okuliści i optometryści. 0. kliniki w Lublinie. Szpital chirurgii jednego dnia i poradnia okulistyczna Eyemed Czechów, ul. Witolda Chodźki 13 Poradnia okulistyczna Eyemed LSM ul. Pana Balcera 6b, Lublin. Tomasz Dominik Trela (ur. 30 grudnia 1979 w Łodzi [2] ) – polski działacz samorządowy i polityk, w latach 2014–2019 zastępca prezydenta Łodzi, poseł na Sejm IX i X kadencji. Życiorys [ edytuj | edytuj kod ] Jako Michał z serialu "Majka" dał się poznać szerszej publiczności. Sprawiał wtedy wrażenie młodego chłopaka, ale szybko dorósł na oczach widzów. To jako Maks Beger z "Na dobre i na złe" - miejscowy playboy zaczął wzbudzać szybsze bicie serca. Tak się zmieniał Tomasz Ciachorowski! Zobacz najciekawsze publikacje na temat: Tomasz Ciachorowski. Tomasz Ciachorowski: Dobro zawsze do nas wraca ze zdwojoną siłą. Tomasz Ciachorowski zaangażował się w akcję Kilogramy Spełnionych Marzeń. Tomasz Ciachorowski, Andrzej Andrzejewski, Maciej Cymorek i Łukasz Stawowczyk to nowe gwiazdy, które w październiku pojawią się w stałej obsadzie serialu. Wprowadzą ogromne zamieszanie w Cherche Un Site De Rencontre Gratuit. Tomasz Ciachorowski to polski aktor znany z ról w serialach takich jak M jak miłość, Linia życia, Misja Afganistan, Złotopolscy, Majka czy Licencja na wychowanie. Zaliczany jest do grona najzdolniejszych i najprzystojniejszych polskich aktorów. Mimo że w show-biznesie jest już od kilkunastu lat, o jego życiu prywatnym wciąż wiadomo nie wiele. Jeśli jesteście ciekawi informacji jego temat, przeczytajcie poniższy artykuł! Tomasz Ciachorowski urodził się 5 kwietnia 1980 roku w Gdańsku. Wychowywał się z trzema siostrami: dwiema starszymi, Kamilą i Anną oraz młodszą Beatą. Jego ojciec prowadził warsztat obróbki skrawaniem. W młodości Tomasz przez dziesięć lat prowadził drużynę harcerską. Fanów aktora na pewno zdziwi informacja, że Ciachorowski jest absolwentem oceanotechniki Wydziale Oceanotechniki i Okrętownictwa Politechniki Gdańskiej. Oprócz tego ukończył studium aktorskie przy Teatrze Jaracza w Olsztynie. Zanim zaczął występować w na szklanym ekranie, związany był z kilkoma teatrami w Polsce. Jeszcze na studiach grał w amatorskim teatrze Tytuteraz, działającym przy hufcu ZHP Gdynia. W kolejnych grał na deskach: Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie, Lubuskiego Teatru Dramatycznego w Zielonej Górze i Operze na Zamku w Szczecinie. Występował także w stołecznych teatrach: Ale! Teatr, Scenie Prezentacje w Warszawie, Capitol i Kamienica. W 2018 roku przyjął rolę Tarzana w spektaklu Jaskiniowcy autorstwa i w reżyserii Marka Rębacza. W 2008 roku Tomasz Ciachorowski otrzymał swoją pierwszą telewizyjną rolę w serialu TVP2 Złotopolscy. Następnie, w 2010 roku, zagrał główną rolę męską Michała Duszyńskiego w serialu TVN Majka. W 2011 roku zagrał Igora Grabowskiego w serialu telewizji Polsat Linia życia. W latach 2015-2019 wcielał się w postać psychopatycznego Artura Skalskiego w operze mydlanej TVP2 M jak miłość. Następnie telewidzowie mieli okazję oglądać go w Linia życia oraz Misja Afganistan. Niedawno dołączył do obsady Na dobre i na złe. Aktor wziął również udział w programach: Agent – Gwiazdy oraz Taniec z gwiazdami. Tomasz Ciachorowski — życie prywatne Tomasz Ciachorowski należy do osób, które mocno chronią swoje życie prywatne. Aktor rzadko uczestniczy w imprezach branżowych. Niewiele wiadomo również na temat jego związków. Kilka razy widziano go w towarzystwie pewnej kobiety, lecz ciężko określić łączące ich relacje. Tomasz Ciachorowski — Instagram Aktor prowadzi konto na Instagramie pod nazwą @tomek_ciachorowski. Aktualnie jego profil śledzi ponad 83 tysiące użytkowników tego serwisu tomasz ciachorowski - Nie uważam, że dbanie o siebie jest przejawem próżności. Niby dlaczego? Wystarczy właściwie ustawić sobie hierarchię. Boimy się takiego myślenia ze względu na to, że ludzie łatwo oceniają: skoro się rozpieszcza, na pewno jest egoistą. Warto się od tego uwolnić i po prostu robić swoje - mówi aktor Tomasz Ciachorowski. Zawód, który wykonuje, eksploatuje nie tylko jego ciało, ale też emocje. Luksusem w takich momentach okazują się chwile dla siebie. Kąpiel, dobra książka, ćwiczenia na siłowni czy ulubione słodycze. Nie rezygnuje z tego, bo wie, jakie to ważne, by zwyczajnie czuć się dobrze. Jakie masz skojarzenia ze słowem "przyjemność"? Kiedy słyszę słowo "przyjemność", przywołuję w myślach stan emocjonalny, przy którym czuję się uskrzydlony. Na chwilę oderwany od ziemi. Towarzyszy temu spokój, poczucie bezpieczeństwa i wolności. Zero zmartwień. Wszystkie troski na jakiś czas zostają zawieszone, a przykre obowiązki odroczone. To wspaniałe uczucie zwłaszcza w czasach, kiedy żyjemy w pośpiechu, realizując kolejne cele, zdania. Niezwykłe doświadczenie. Myślisz, że w ogóle możliwe? Na pewno - to wszystko kwestia zmiany nastawienia. Pamiętasz, kiedy po raz ostatni sprawiłeś sobie przyjemność? Wczoraj wieczorem po całym dniu wyczerpujących obowiązków zawodowych położyłem się w wannie pełnej piany i zamkniętymi oczami słuchałem audiobooka. Bez gonitwy myśli, planowania przyszłości, rozpamiętywania przeszłości, po prostu oddawałem się czynności, która działała kojąco na moje ciało i umysł. To moja wielka przyjemność jeszcze od czasów dzieciństwa, kiedy wszyscy dobijali się do drzwi, czekając na swoją kolej kąpieli, a ja cieszyłem się tymi minutami luksusu. (uśmiech) Bardzo często robienie czegoś dla siebie rodzi poczucie winy — myślimy: czy to nie przejaw próżności? Jak ty się od tego uwolniłeś? Uważam po prostu, że kiedy ja będę syty, usatysfakcjonowany, a moje ambicje i potrzeby przynajmniej w podstawowym stopniu zaspokojone, znajdę więcej energii i wystarczająco dużo zasobów, by dzielić się nimi z innymi. Nie uważam, że dbanie o siebie jest przejawem próżności. Niby dlaczego? Wystarczy właściwie ustawić sobie hierarchię. Boimy się takiego myślenia ze względu na to, że ludzie łatwo oceniają: skoro się rozpieszcza, na pewno jest egoistą. Warto się od tego uwolnić i po prostu robić swoje. Wiesz, jak znaleźć równowagę między byciem dla innych, a byciem tylko dla siebie? Kluczowe jest stawianie granic. Oczywiście powierzchnia tego pola, którego strzegą nasze granice, pozostaje różna w zależności od stopnia zażyłości z osobami, z którymi wchodzimy w interakcje. Bliskim pozwalamy naturalnie na więcej i skłonni jesteśmy na dalej idące ustępstwa przy dokonywaniu wyborów, które nas dotyczą. Bywa też tak, że kiedy kogoś kochamy, zapominamy wręcz o sobie, narażając się na zranienie. Jeśli jednak dobrze ulokowaliśmy uczucia, to osoba która je odwzajemnia, będzie nasze potrzeby traktować priorytetowo. To również, jak sądzę, pewien rodzaj równowagi. Ale czego uczy doświadczenie dość chwiejnej i pewna doza zdrowego egoizmu, w każdej sytuacji życiowej jest wskazana. Pytam cię o męskie spojrzenie na ten problem. Często kobiety nie mogą uwolnić się od myślenia, że czas poświęcany sobie mogłyby spędzić z dziećmi, rodziną. Obserwujesz wśród koleżanek zmiany pokoleniowe? Inne podejście do tej kwestii niż na przykład było to w twoim domu rodzinnym? Mam dużo uznania dla moich koleżanek, które angażują się bez reszty w wychowanie dzieci, ale rozumiem i cenię również podejście odmienne. Są w moim otoczeniu kobiety, które uważają, że staną dużo lepszymi matkami, jeśli będą zadbane, spełnione zawodowo, bez poczucia, że coś je w życiu omija z powodu opieki nad dziećmi dwadzieścia cztery godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. A dając taki przykład córkom, pokażą im, że kategorie pod nazwą "kobiecość" i "macierzyństwo" są o wiele bardziej pojemne, niż przyjęło się sądzić kiedyś i decyzja o zostaniu matką nie musi oznaczać rezygnacji z innych planów i ambicji. Twoja praca jest bardzo absorbująca - nie tylko fizycznie, ale też emocjonalnie. Czy wyciszenie, czas spędzony sam na sam to też dla ciebie forma luksusu i dbania o siebie? Nie wyobrażam sobie uprawiania tego zawodu, czyli publicznej ekspozycji swojej osoby, będąc pod ciągłą presją i obstrzałem ocen postronnych widzów, bez zbudowania wcześniej zdrowej relacji z samym sobą. Dla mnie najlepszym narzędziem do rozwijania tej relacji jest medytacja. Wgląd w siebie. Samouważność. Dzięki tej praktyce lepiej umiem rozpoznać emocje, które się w moim umyśle pojawiają. Medytacja pozwala mi też zdać sobie sprawę z tego, że nie jestem swoimi myślami. I łatwiej mi zrozumieć że nie warto walczyć z rzeczami, na które mamy znikomy wpływ. Czytałem ostatnio książkę "Sztuka leniuchowania. O szczęściu nicnierobienia", Ulricha Schnabela, fizyka i dziennikarza z Niemiec. Twierdzi on, że im częściej nic nie robimy, tym bardziej jesteśmy kreatywni i wydajni. Pisze, że lenistwo to nic złego, przeciwnie - wpływa na nas bardzo dobrze. Wychowywany byłem w domu, w którym wpojono mi "etos pracy". Mam zaszczepione dążenie do bycia pożytecznym. Zostałem zaprogramowany do ciągłego krzątania się, bo kiedy jako nastolatek pozwalałem sobie na leżenie brzuchem do góry, to najczęściej z ust taty słyszałem że jestem obibokiem, patentowanym leniem i nierobem. Dopiero teraz, po latach, kiedy mam wolny dzień, odkryłem że mogę zrobić sobie pauzę bez poczucia winy. Że to nic złego obejrzeć sobie cały sezon serialu w weekend, nie kiwając nawet palcem, nie żałując sobie czasu na drzemkę, odpoczynek i regenerację. Ale równie ważny jest też sport. Według badań to, jak troszczymy się o swoje ciało, wpływa nie tylko na wygląd fizyczny, ale też na kondycję psychiczną. Sporo ćwiczysz na siłowni. Czujesz, że to też uspokaja twoją głowę? Sport jest dla mnie przede wszystkim możliwością ucieczki od bieżących spraw, które zajmują mój umysł przez większość dnia. Podczas treningu na siłowni mogę na jakiś czas "wyjść" ze swojej głowy. Jest to dla mnie zbawienne, kiedy jestem poddany silnemu stresowi, albo uginam się pod naporem obowiązków. Zdarza ci się porównywać z innymi facetami na siłowni? Zdarza mi się pomyśleć, że chciałbym mieć na przykład tak zbudowane ramiona jak koleś, który biega obok mnie na bieżni, czyli czasem rzeczywiście robię to, wytyczając sobie cele do zrealizowania. Na ile dbanie o siebie wpływa na poprawę samoakceptacji? Na samoakceptację wpływa w niewielkim stopniu. Dużo bardziej jak sądzę wpływa na samoocenę. Mimo, że rdzeniem naszej samooceny są ugruntowane przekonania, które odnosimy sami do siebie, to jednak moim zdaniem to, jak jesteśmy postrzegani przez innych jest równie istotnym składnikiem tej samooceny. A nie da się ukryć, że nasz wygląd, fryzura, odzież, jaką mamy na sobie, to komponenty, które wpływają w niemałym stopniu na to jak jesteśmy odbierani przez innych. Przynajmniej, gdy mowa o niezbyt pogłębionych relacjach. Czy ty zawsze lubiłeś siebie? Jako nastolatek bardzo siebie nie lubiłem. Nie dostrzegałem zupełnie swoich dobrych stron. Ale z każdym kolejnym rokiem, który spędzam na tej planecie, jest mi coraz łatwiej zaakceptować, a czasem wręcz pokochać wszystkie swoje cechy. Niektóre z nich kiedyś nie dawały mi spokoju i wydawały mi się stygmatyzującymi wadami, przysparzając mi masę kompleksów, a teraz traktuję je z czułością, a z pewnych jestem wręcz dumny. W kategorii przyjemności wysokie noty ma też… jedzenie. Rozpieszczasz się? Uwielbiam rozpieszczać moje kubki smakowe, choć trudno mnie nazwać kulinarnym koneserem. Jeśli chodzi o jedzenie, najwięcej przyjemności dostarczają mi słodycze z lodami na czele i nie wyobrażam sobie życia bez czekolady (śmiech). A jak się ma do tego rygor diety, którą też na pewno musisz trzymać, by być formie? Zakładam, że uprawiając regularnie sport i żyjąc aktywnie, mogę pozwolić sobie na takie grzeszki od czasu do czasu. Ale znając moją skłonność do słodyczy, nie trzymam w domu żadnych zapasów ciasteczek, batoników czy bombonierek. Lepiej żebym nie miał ich pod ręką. Gdybyś miał opisać dzień idealny, który jest dl ciebie kwintesencją samodbałości, to jak on by wyglądał? Na pewno byłby to dzień w którym robię wszystko bez pośpiechu, doceniając każdą mijającą chwilę. Mam przy tym poczucie bezpieczeństwa i świadomość celu. No i jest przy mnie ukochana lub po prostu bliska mi osoba, na której mogę polegać, i z którą mogę dzielić się tym co mnie spotyka. ONS Tomasz Ciachorowski przez niektórych uważany jest za przystojnego i seksownego mężczyznę. Na przekór tej opinii producenci "Dzień Dobry TVN" zaprosili aktora do studia, gdzie wziął udział w dyskusji na temat kompleksów. Magda Mołek, prowadząca dzisiejsze wydanie, nie ukrywała zaskoczenia, kiedy Ciachorowski przyznał, że takowe ma. Jeszcze bardziej była zdziwiona, kiedy je zaczął wymieniać. Gwiazdor długo zastanawiał się czy powiedzieć, czego w sobie nie lubi. Po namowach towarzyszących mu pań, w końcu zdradził swoją wadę, zapewniając jednocześnie, że nie kokietuje. - Miewam kompleksy. Jest szereg takich cech, ale nie przyszedłem żeby wyliczać moje niedostatki. Ale myślę, że każdy ma takiego krytyka, który nam szepce co jakiś czas, wspiera. Moim kompleksem są zakola, które robią mi się coraz większe. Te zakola odbierają mi pewność siebie, ale jak spojrzę na to w innym kontekście, kurcze Jude Law ma zakola, Bruce Willis ma zakola... To od razu widząc te cechy w takim kontekście, to może być ona atutem. Niekoniecznie wadą. Inny kompleks Ciachorowskiego związany jest z posiadanym autem: - Do niedawna jeździłem starym klekotem i parkując samochód koło mercedesa sąsiada, czułem się trochę gorszy. Coming out w show-biznesie - Maciej Zień jest gejem: ONS Ciachorowski: Jestem nieuleczalnie zakochany Aktor opowiedział o swoim uczuciu do... Życie prywatne Tomasza Ciachorowskiego jest owiane wielką tajemnicą. Gwiazdor niechętnie opowiada o tym czy ma dziewczynę/chłopaka, nie pojawia się w śniadaniówkach i rzadko udziela wywiadów. No, chyba że ma okazję porozmawiać o swoim wyglądzie ( zobacz: "Pryszcz odbiera mi pewność siebie" ). Ostatnio aktor wyjątek zrobił dla tygodnika "Angora", w którym zdradził kilka faktów z życia prywatnego. Oczywiście dotyczą głównie pasji pozazawodowych. Ciachorowski w rozmowie z Bohdanem Gadomskim zdradza, że jego obecną sympatią jest... Rzym, a w szczególności włoska kuchnia. Tomek pochwalił się, że stolica Włoch zrobiła na nim potężne wrażenie, ale nie dodał już czy był tam ze swoją drugą połówką czy sam. - Byłem tam tylko pięć dni, ale była to bardzo intensywna eskapada, z której przywiozłem głównie wrażenia kulinarne. Jestem nieuleczalnie zakochany. W kuchni włoskiej. A poza tym Włosi to sympatyczni, zabawni, promienni ludzie. Przy okazji Tomek zdradził plany zawodowe. A w zasadzie pochwalił się tajemniczą propozycją. - Na horyzoncie majaczy bardzo ciekawa propozycja teatralna, ale nie zdradzę co to, żeby nie zapeszyć . Proszę trzymać za mnie kciuki. Trzymamy więc kciuki w sprawach zawodowych i sercowych. Przy okazji liczymy na kolejne odważne wyznania. Nie tylko te o urodzie i kompleksach. Zobacz: Kompleks Ciachorowskiego. Nie przesadza? Tomasz Ciachorowski, Maciej Radel i Agata Skóra (screen z Ciachorowski w klipie Sylwii Grzeszczak "Pożyczony": ONS Faceci też mogą zaliczyć modową wpadkę. Przekonał się o tym boleśnie Ciachorowski Aktor trochę za bardzo się wystroił Tomasz Ciachorowski od czasu serialu "Majka" jest jednym z ulubieńców żeńskiej części publiczności. Nie ma się co dziwić - przystojny aktor to marzenie wielu kobiet. On sam jednak nie jest aż tak pewny swojej urody i jego również trapią kompleksy. Przypomnijmy: Ciachorowski wyżalił się z kompleksów. Co odbiera mu pewność siebie? Gwiazdor nie ma też szczęścia do... mody. W przeszłości wielokrotnie już nie popisywał się swoim strojem, a kolejny raz zdarzyło mu się to podczas wczorajszej imprezy marki Roamer, producenta zegarków. Tomasz postawił na dość eklektyczny zestaw - wzorzystą marynarkę, oryginalne dżinsy z obniżonym krokiem i szare ciężkie buty. Każdy z tych elementów zdałby egzamin w innym zestawieniu, ale tu wyglądało to chyba zbyt chaotycznie. A szkoda, bo Ciachorowski to przystojny mężczyzna i potrzebuje innej oprawy. Powinien zatrudnić stylistę? Zobacz: Ciachorowski przechodzi na drakońską dietę: "Lubię eksperymenty" Ciachorowski na planie klipu Sylwii Grzeszczak: ONS Ciachorowski przechodzi na drakońską dietę: Lubię eksperymenty Aktor chce mocno schudnąć Tomasz Ciachorowski dał się poznać szerszej publiczności dzięki głównej roli w hitowym serialu "Majka". Przylgnęła do niego łatka serialowego amanta, choć on chyba niezbyt dobrze się w niej czuje. Ostatnio nie słychać nic o jego aktorskich podbojach, ale Tomek wciąż jest wdzięcznym obiektem dla fotografów podczas branżowych imprez. On sam, mimo grona oddanych fanek, nie czuje się aż tak pewnie. Przypomnijmy: Ciachorowski wyżalił się z kompleksów. Co odbiera mu pewność siebie? Aktor ma też najwyraźniej kompleksy związane ze swoim ciałem, bo zamierza niebawem zrzucić kilka kilogramów. Determinacja jest spora, bo zdecydował się na dość ekstremalną metodę odchudzania. Jak donosi tygodnik "Świat & Ludzie", Ciachorowski przejdzie na drakońską dietę, podczas której będzie jadł tylko surowe warzywa, owoce, kiełki i orzechy. Ma ona potrwać sześć tygodni, a jej zwolennicy przekonują, że to dla organizmu bomba witaminowo-mineralna. Wszystko pod okiem trenera Ireneusza Ciary . Lubię eksperymenty, szczególnie te służące zdrowiu - zapewnia w rozmowie z tygodnikiem Ciachorowski. Czekamy w takim razie na efekty diety i tego eksperymentu. Mamy nadzieję, że w chwilach zwątpienia Tomek może liczyć na wsparcie swojego przyjaciela. Zobacz: Tomasz Ciachorowski i Maciej Radel - co ich łączy? Zakochani Kisio i Ciachorowski na planie klipu Sylwii Grzeszczak: Małgorzata Rozenek-Majdan Ślub od pierwszego wejrzenia Trendy w koloryzacji włosów na wiosnę i lato 2022. Te odcienie robią mocne wrażenie Dopamine dressing to najgorętszy trend sezonu. Obłędną koszulę w stylu Małgorzaty Rozenek-Majdan kupisz w Sinsay za 39,99 Klaudia Halejcio w najmodniejszych spodniach tego lata. Podobne kupisz w Sinsay za 35 zł Urszula Jagłowska-Jędrejek Anna Lewandowska w modnym swetrze ponad tysiąc złotych. W Sinsay kupisz podobny za 50 złotych! Aleksandra Skwarczyńska-Bergiel Najmodniejsze buty na wiosenno-letni sezon. Te modele ma w szafie każda it-girl

tomasz ciachorowski życie prywatne