jestem mężatką zakochałam się

InnyInna. Ja nie widzę nic złego w tym, że przyjaźń zamienia się w miłość. Według mnie dla niego to tylko wymówka, zwłaszcza, że wyznałaś mu swoje uczucie. Zdecydowanie zapomnieć i szukać bardziej zdecydowanego faceta. Dla pewności możesz jednak nawiązać z nim kontakt i zapytać czy coś się zmieniło. Pozdrawiam. Nie wiem co się ze mną dzieje, pomimo, że jestem szczęśliwą mężatką zrobiłam się ostatnio jakaś kochliwa Tym razem zakochałam się w Pierre LANG a szczególnie w ich letniej kolekcji bransoletek Jestem mężatką od 15 lat zawsze mi się wydawało, że jestem szczęśliwa ale od jakiegoś czasu słyszę, że jestem pasożytem, że cały czas tylko coś chcę że za mało zarabiam, że powinniśmy po równo łożyć na dom, że jeśli on płaci rachunki nie mam prawa niczego więcej od niego wymagać. Zakochałam się. Single • Agbe • 2023. 1 song • 2 minutes, 57 seconds. Play. Save to library. 1. Zakochałam się. 2:57. A new music service with official albums, singles, videos, remixes, live performances and more for Android, iOS and desktop. zakochałam się w nim Zarchiwizowany. Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi. zakochałam się w nim. Przez Gość gość, Maj 11, 2017 w Dyskusja ogólna. Cherche Un Site De Rencontre Gratuit. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2010-06-14 11:10:06 izulka23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-14 Posty: 13 Temat: jestem mężatką i się zakochałamWyszłam młodo za mąż byłam w ciąży, kochałam męża ale z czasem nasz związej jakby się wypalał ale tylko z mojej strony. W końcu poznałam chłopaka młodszy , nie był aż taki wyjątkowy. Na początku nie śmiało zaczęliśmy pisać, on wtrącał miłe słówka, ale bardzo nieś,miało. Znamy sie na codzień, mamy to samo grono znajomych. Gdy pokazałam mu delikatnie, że on też nie jest mi obojętny, zczęliśmy ostro mącić sobie w głowach. W końcu, nie widziałąm w nim już żadnych wad, zaczęliśmy się ukradkiem spotykać. musieliśmy bardzo uważaći kombinować. Akle gdy byliśmy tylko we dwoje, było tak wspaniale. Czułam jak mocniej bije mi serce, on był czuły, mój mąż nigdy taki nie był. Może dlatego tak na mnie działął. W sumie do niczego między nami nie doszło . Całowałam się z nim kilka razy. Aż się zakochałam. W puiątek całował się ze mną, w sobote poznał dziwczyne, w niedziele poszedł z nią na randkę. Z jednej strony cieszę się że skończyło się to w odpowiednim momencie, ż e nie poszliśmy dalej, tylko nie wiem jak dam radę teraz przebywac w jego towarzystiwe . Bo chyba Go kocham. A mój mąż ... niby Go kocham ale widzę w nim cały czas tego drugiego chciałabym o tym zapomniec ale nie potrafię... 2 Odpowiedź przez samotna~dusza 2010-06-14 11:24:18 Ostatnio edytowany przez samotna~dusza (2010-06-14 11:26:58) samotna~dusza Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-24 Posty: 362 Wiek: 24 Odp: jestem mężatką i się zakochałam Zapomnij o tamtym skoro on w piątek całuje się z tobą a w sobotę umawia się już z inną widocznie nie traktuje Cie poważnie,.( w sumie trudno mu się dziwić w końcu jesteś mężatka, dla niego pewnie było to tylko "doświadczenie" z mężatka, którym później będzie chwalił się kolegom). Ale najważniejsze jest to żebyś nie raniła męża którego "niby kochasz". Wiadomo związki z czasem się wypalają ale można zawsze podsycić ogień , warto spróbować ratować ten związek wasze małżeństwo zasługuje na to a poza tym jest dziecko, które też by na tym ucierpiało. Módl się teraz żeby mąż się nie dowiedział bo dla jednych pocałunek może nie być zdrada a dla innych już w sobie uczucie do tamtego, nie wiem po co w ogóle zaczynałaś te gierki z tamtym skoro masz dzisiejszych czasach małżeństwo wydaje się tracić na swoim znaczeniu...szkoda... Prawdziwy ból nie objawia się we łzach...- Marie-Jeanne Roland De La Platiere 3 Odpowiedź przez izulka23 2010-06-14 13:07:43 izulka23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-14 Posty: 13 Odp: jestem mężatką i się zakochałamDziękuję że odpowiedziałaś. Widzisz nigdy nie pomyślałąm że to ja mogłaby,m zdradzić. ale mój mąż przstal dbać o siebie o mnie. U tamtego znalazłam to czego mi brakowało . Dodatkowo był młodszy, dlatego tymbardziej dziwiło mnie to co się ze mną działo. Chodziła zamroczona cały dzień, wiem że muszę to w sobie zdusić, i zapomnieć. Ale to trudne. Już dawno zapoomniałam jak się czuje kobieta rozczarowana miłością 4 Odpowiedź przez a_normalna 2010-06-14 13:22:50 a_normalna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-27 Posty: 3,025 Wiek: 22 Odp: jestem mężatką i się zakochałamizulka, czemu nie pogadasz z mężem, ze czujesz się przez niego zaniedbywana? Że brakuje Ci zainteresowania z jego strony? Powiedz mu, że to, ze jesteście małżeństwem to nie znaczy, że on nie musi Cię już zdobywać. Łataj małżeństwo póki nie jest za późno. 5 Odpowiedź przez izulka23 2010-06-14 16:02:46 izulka23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-14 Posty: 13 Odp: jestem mężatką i się zakochałamnarazie musze dojść do siebie po tym co się skończyło, przeżyłam zawód i nie wiem co dalej. Boję się że gdy nie bede się potrafiła z tego podnieść to ja zacznę zaniedbywać męża, bo narazie myślę tylko o tamtym. Bedę ratować swoje małżenstwo , ale narazie nie mogę się na tym skupić 6 Odpowiedź przez samotna~dusza 2010-06-14 16:41:01 samotna~dusza Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-24 Posty: 362 Wiek: 24 Odp: jestem mężatką i się zakochałam Izulka postaraj się zapomnieć, wiem to nie jest łatwe, poczułaś coś do tamtego...ale nie ma sensu się zadręczać tym co już się skończyło. Tamten spotyka się z inną a ty powinnaś spróbować na nowo "zakochać się" w wiem zaaranżuj wieczór tylko we dwoje, ubierz sie seksownie, zrób się na bóstwo, przygotuj romantyczną kolację przy świecach, włącz nastrojowa muzykę itd. może dawna namiętność znowu wybuchnie między wami... Prawdziwy ból nie objawia się we łzach...- Marie-Jeanne Roland De La Platiere 7 Odpowiedź przez izulka23 2010-06-14 16:54:52 izulka23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-14 Posty: 13 Odp: jestem mężatką i się zakochałamBardzo bym chciała tylko że ja w swoim mężu widżę JEGO! pozatym to jest bardzo świeża dopiero wczoraj się zaczął z nią spotykać. I nie wiem dlaczego zadawał mi pytania w stylu, czy czułam się winna jak go całowałam, czy jak całuję się z męzem to widzę Jego! Bardzo bym chciała zakochać się w mężu jeszcez raz bardzo! Tylko narazie nie mam siły. 8 Odpowiedź przez wojtek5 2010-06-15 19:18:35 wojtek5 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-12 Posty: 38 Odp: jestem mężatką i się zakochałamA ja mysle ze nie najlepiej sie to skonczy dla twojego twoj maz zna twojego kochanka lub maja wspolnych znajomych? 9 Odpowiedź przez enni 2010-06-15 22:06:58 enni Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-21 Posty: 231 Odp: jestem mężatką i się zakochałamPowinnas sie teraz skupić na mężu i na dziecku,i sprobować naprawic ten wiele zdrad wynika z tego,że zamiast szczerej rozmowy z partnerem o problemie,o tym czego nam brakuje w zwiazku uciekemy do zdrady,bo tak jest wlanie niewiem czy pomyslałas o tym,ze gdyby twoj mąż się dowiedział o tym,to moze nie miala bys już co jak napisała SAMOTNA DUSZA dla jednych pocałunek nic nie swiadczy,a inni uwazaja to jako zdrade,pisałas,że ten kolega poznał dziewczyne,moze bedzie z tego coś wiecej?....a gdyby mąż tez Cię zostawił?.....wtedy mozesz zostać sama. 10 Odpowiedź przez izulka23 2010-06-16 01:06:07 izulka23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-14 Posty: 13 Odp: jestem mężatką i się zakochałamMój mąż zna Go bardzo dobrze nal;eżymy do jednej grupki znajomych z tym że ja ich częściej widuje. Dziś napisał mi ze ta dziewczyna to nic po prostui oprowadzał ją po mieście w którym mieszkamy w sobote wraca do Polki! Wiem muszę raztować małżeństwo ale gdy widzę męza widzę jego , nie chce mi sie kochać boję sie że to się źle skończy że nie bedę potrafiłą odbudować że pokusa będzie silniejsza! 11 Odpowiedź przez izulka23 2010-06-16 01:13:27 izulka23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-14 Posty: 13 Odp: jestem mężatką i się zakochałamTeraz dopiero wiem jak bardzo mnie to wkręciło , jak bardzomyślę o tamtym i nie potrafie kochać się nawet z mężem. Wiem że to starszne i nie wiem co mam zrobić 12 Odpowiedź przez Zazdrosc 2010-06-16 03:04:41 Ostatnio edytowany przez Zazdrosc (2010-06-16 03:06:54) Zazdrosc Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-04 Posty: 2,143 Odp: jestem mężatką i się zakochałam Denerwuje mnie jak ludzie zachowuja sie tak jakby musieli miec swojego PANA sa bezpanskie.... wiec jak Pan sie nie podoba a akurat trafi sie inny atrakcyjniejszy/a bo nowy/a.... to robia rozeznanie. Pocichutku. W tajemnicy. Ukradkiem. Lekka proba. Male taki ludz stoi na rozdrozu i krzyczy, ze cierpi bo nowy PAN sie nie zdeklarowal jeszcze a ze starego zrezygnowac nie dlaczego nie mozna? Pytam sie?Bo stary PAN lub PANI ma pieniadze?bo "z braku laku" ale jest a my boimy sie byc bezpanscy?bo stary PAN ma samochod i nas zawiezie wszedzie?bo stary PAN ugoyuje i upierze?a potem sie dziwimy, ze jak PAN zagwizdze to oczekuje, ze bedziemy przy nodze.... sami ustawiamy sie w roli psa, to co za zdziwienie?Wybralas chlopa na meza to z nim siedz!Chcesz innego to meza zostaw w uczciwosci kobieto. Sh-bam 13 Odpowiedź przez izulka23 2010-06-16 10:55:56 izulka23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-14 Posty: 13 Odp: jestem mężatką i się zakochałamWiesz nie należe do takich co są z kimś dla pieniedzy! To wszytsko nie jest takie proste jak myślisz jak masz męża to z nim siedź jak niechcesz to weź nowego. Ja ma dziecko, nie chce psuć swojej rodziny, bo kocham ją ale nie wiem czy czuje jeszcze coś do swojego męża, na pewno mocniejsze emocje przeżywam przy tamtym! Niestety nie mam na tyle w sobie odwagiżeby zostawić męża i odejść zresztą nie wiem czy chce! na pewno niechce`1! 14 Odpowiedź przez enni 2010-06-16 11:18:04 enni Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-21 Posty: 231 Odp: jestem mężatką i się zakochałamPiszesz...NIE CHCE PSUĆ SWOJEJ RODZINY...ale ty ją po części już popsułas i to nie masz w sobie na tyle odwagi aby zostawic meza i ze nie chcesz go zostawiac,to lepiej jest być z nim a mysleć o innym?spruboj sie postawić na jego miejscu....czy zasługuje Twoim zdaniem na to?????piszesz niewiesz czy jeszcze coś do niego czujesz...a pomyśl gdybys go zostawiła,postanowiła być z tamtym,z kad masz pewnośc,ze to jest ta prawdziwa milosc?może i jego po jakimś czasie przestaniesz kochac,i co wtedy?bedziesz szukać natepnego?skoro zdecydowalas sie z kimś założyc rodzine,wyjsc za mąz,to napewno musiałas kochac męża,warto teraz wszystko przekreslać?/////// 15 Odpowiedź przez izulka23 2010-06-16 11:25:02 izulka23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-14 Posty: 13 Odp: jestem mężatką i się zakochałamWidziz ja najpierw założyłam rodzinę a potem pomyślałam byłam młoda, wiem że robie krzywde mężowi , i bede się starać wszystko naprawiać. Ale to nie jest proste bo nawet jak kocham się z mężem myśle o tamtym i przechodzi mi cała ochota ! 16 Odpowiedź przez enni 2010-06-16 11:33:53 enni Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-21 Posty: 231 Odp: jestem mężatką i się zakochałamNo właśnie mysli się przed zalozeniem rodziny a nie po,,,krzywdzac pozniej swoich czy póżniej może sie też odbić na twoim dziecku,a tego pewnie bys nie chciała...moje zdanie jest takie,że powinnaś skupic się na rodzinie i nie psuć tego co masz,a od tamtego się odizolować kompletnie,nawet jesli nie bedzie to łatwe,bo rozmawiajac z nim,czy też spotykajac sie,wciagniesz się w to coraz kobietko rodzine................póki jeszcze masz co ratować........ 17 Odpowiedź przez izulka23 2010-06-16 11:53:34 izulka23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-14 Posty: 13 Odp: jestem mężatką i się zakochałamNajgorsze jest to że nie ma jak się odizolować można powiedziec że pracujemy razem w trojke z jeszcze kimś i odizolować się bedzie trudno ale dziękuję Wam za wszystkie rady! 18 Odpowiedź przez enni 2010-06-16 11:59:16 enni Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-21 Posty: 231 Odp: jestem mężatką i się zakochałamno to żeczywiście ciezko,ale myslę,ze jakos ci się uda i nie popsujesz tego co masz. 19 Odpowiedź przez Zazdrosc 2010-06-16 13:10:25 Zazdrosc Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-04 Posty: 2,143 Odp: jestem mężatką i się zakochałam enni napisał/a:Piszesz...NIE CHCE PSUĆ SWOJEJ RODZINY...ale ty ją po części już popsułas i to nie masz w sobie na tyle odwagi aby zostawic meza i ze nie chcesz go zostawiac,to lepiej jest być z nim a mysleć o innym?spruboj sie postawić na jego miejscu....czy zasługuje Twoim zdaniem na to?????piszesz niewiesz czy jeszcze coś do niego czujesz...a pomyśl gdybys go zostawiła,postanowiła być z tamtym,z kad masz pewnośc,ze to jest ta prawdziwa milosc?może i jego po jakimś czasie przestaniesz kochac,i co wtedy?bedziesz szukać natepnego?skoro zdecydowalas sie z kimś założyc rodzine,wyjsc za mąz,to napewno musiałas kochac męża,warto teraz wszystko przekreslać?///////Nic dodac, nic ujac ze jestes. Sh-bam 20 Odpowiedź przez Zazdrosc 2010-06-17 05:12:03 Zazdrosc Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-04 Posty: 2,143 Odp: jestem mężatką i się zakochałam izulka23 napisał/a:Wiesz nie należe do takich co są z kimś dla pieniedzy! To wszytsko nie jest takie proste jak myślisz jak masz męża to z nim siedź jak niechcesz to weź nowego. Ja ma dziecko, nie chce psuć swojej rodziny, bo kocham ją ale nie wiem czy czuje jeszcze coś do swojego męża, na pewno mocniejsze emocje przeżywam przy tamtym! Niestety nie mam na tyle w sobie odwagiżeby zostawić męża i odejść zresztą nie wiem czy chce! na pewno niechce`1!Jak nie wiesz czy cos czujesz, jesli nie wiesz co zrobic- to juz popsułaś ze nie masz odwagi zeby odejsc. Nie dziwie się. Musisz miec PANA. Sh-bam 21 Odpowiedź przez izulka23 2010-06-17 09:42:03 izulka23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-14 Posty: 13 Odp: jestem mężatką i się zakochałamWidocznie taka juz ma natura! 22 Odpowiedź przez azile 2010-06-18 11:26:44 azile Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-01 Posty: 244 Odp: jestem mężatką i się zakochałam izulka23 - nie potępiam Cię. Wyszłaś młodo za mąż, założyłaś rodzinę, starałaś się. Spotkałaś kogoś, coś zaiskrzyło, emocje wzięły górę. Podoba mi się, że chcesz walczyć, wiesz co źle zrobiłaś, zdajesz sobie z tego sprawę, masz na myśli dobro Waszej rodziny, Twojego męża. To boli zapewne. Masz mętlik w głowie, nie wiesz co zrobić, jak się zachować. To normalne w tego typu sytuacjach. Jeśli chcesz coś zmienić w Waszym związku - Twoim i męża - odpuść sobie narazie tego kolegę... będzie to trudne. Będziesz o nim myśleć. Jednak postaraj się ograniczyć Wasze kontakty, staraj się, aby na wspólnych spotkaniach ze znajomymi gdzie ON będzie, był też Twój mąż, abyś nie zajmowała się tamtym. Może problem tkwi w Waszych relacjach, może to ten moment który wszyscy nazywają RUTYNA. Rozmawiałaś z mężem o tym, że brakuje Ci czegoś, chciałabyś coś zmienić? Może on też tak czuje.... Może musisz mu powiedzieć, co jest nie tak wg Zawsze po burzywychodzi słońce 23 Odpowiedź przez izulka23 2010-06-18 11:46:56 izulka23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-14 Posty: 13 Odp: jestem mężatką i się zakochałamAzile.. dziękuję Ci bardzo za te słowa! naprawde dodają otuchy! Wiesz wydaje mi się że moj mąż nie uważa że coś musimy zmienić daję mu do zrozumienia i mówię żeby zadbał o siebie, że by coś zobił że by było lepiej, żeby traktował mnie jak kobietę a nie jak kurę domową. Ale jemu się to wydaje zbędne. A gdy przebywam w obecności tamtego czuję motylki w brzuchu wystarczy że na mnie popatrzy że się uśmiechcnie. I wcale nie chodzi mi o seks, tylko o jego bliskość , przebywanie z nim daje mi już dużo radości, jego uśmiechy delikatny dotyk. Dzieję się w e mnie coś takiego czego nigdy nie przeżywałam, coś pięknego, dlatego jest mi jeszcze trudniej... 24 Odpowiedź przez mars225 2010-06-18 15:56:59 mars225 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-02 Posty: 136 Odp: jestem mężatką i się zakochałamjak jest Tobie tak trudno zakończyć znajomość z tym panem, to proponuję pokazanie Twoich wpisów tu na forum, mąż już będzie wiedział jak zakończyć jedną ze męża jesteś kurą domową, a dla tamtego jesteś kobietą którą musi zaliczyć i tyle jaką rolę wolisz tej kury domowej (czyli tak jak traktuje Ciebie mąż) czy panienki do łóżka (bo do łóżka prędzej czy później w tym układzie dojdzie skoro Ty nie masz zamiaru tego kończyć, a dla tamtego będziesz tylko panienką do łóżka, sorry ale taka prawda). 25 Odpowiedź przez izulka23 2010-06-18 16:19:54 izulka23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-14 Posty: 13 Odp: jestem mężatką i się zakochałama co jeśli ta znajomość zatrzyma sie na pewnym etapie i nie dojdzie do łóżka? 26 Odpowiedź przez ineczka :D 2010-06-18 23:48:10 ineczka :D Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-03 Posty: 94 Wiek: jeszcze 2 z przodu :D Odp: jestem mężatką i się zakochałam Jeżeli nadal będziecie mieli bliski kontakt, to prędzej czy później i tak do tego dojdzie. Jak to się mówi...zakazany owoc smakuje najlepiej. Sama widzisz, jak bardzo reagujesz na tego faceta. Gdy kontakt wciąż będzie taki sam nic się nie zmieni, a wręcz przeciwnie... Zaczniesz się jeszcze bardziej w to wszystko angażować, co nie pomoże Ci odzyskać lepszego kontaktu z mężem. Czym bardziej będziesz o nim myślała i przebywała w jego towarzystwie, tym bardziej będziesz chciała czegoś więcej. I na pewno nie skończy się to tylko na pocałunkach i dotykaniu... W tym momencie musisz wybrać albo rodzina, albo chwila przyjemności i zapomnienia. Pomyśl nad tym, ile ta chwila zapomnienia może Cię kosztować. I nie chodzi mi już nawet o to, że Twoje małżeństwo może się rozpaść... Fajnie jest, gdy jakiś obcy mężczyzna zacznie nam okazywać zainteresowanie - tym bardziej gdy w związku dopada nas monotonia i nasz własny partner przestaje być dla nas tak atrakcyjny jak kiedyś. Akurat my kobiety takie jesteśmy, że lubimy być adorowane i podziwiane To utwierdza nas w naszej kobiecości i pomaga nam poczuć się pewniej samym z sobą. Jednak prawda jest taka, że co nowe zawsze jest lepsze i atrakcyjniejsze. Tym bardziej, gdy brakuje nam tego w naszym związku. Ale pomyśl: Czy tamten facet byłby w stanie przyjąć Cie z otwartymi ramionami wraz z dzieckiem, gdy Twoje małżeństwo legnie w gruzach?, Czy po takim samym czasie małżeństwa nie wyglądałby tak samo, jak Twój maż w tej chwili? (Czy nadal by był taki pociągający i wspaniały?), Czy byłby w stanie dać Ci poczucie bezpieczeństwa?, Czy nie zachowałby się tak samo w stosunku do innej kobiety? (, Czy będziesz w stanie pozbierać się po odrzuceniu kochanka? A co najważniejsze... czy nie stracisz szacunku do samej siebie gdy przekroczysz pewne granice? Zauroczenie mija jak i pociąg fizyczny...przychodzą sprawy dnia codziennego i czar pryska. Dlatego może nie warto wchodzić w "niewygodna sytuacje". Może warto zawalczyć, o to co masz. Znasz już męża, wiesz co lubi, czego się możesz po nim spodziewać Łączy Was wspólne dziecko jak i na pewno wiele wspomnień. Łatwo jest się poddać i szukać szczęścia gdzie indziej (na boku), ale sztuką jest odbudować, to co może się wydawać już zapomniane we własnym związku. To co nowe nie zawsze znaczy lepsze. Jeśli Twój maż nie chce zmian bo twierdzi, że wszystko jest w porządku... sama zacznij działać Na pewno nic nie stracisz, a możesz tyko zyskać. Pozdrawiam serdecznie Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź By: Robert Porter Updated March 25, 2021 Małżeństwo nie zawsze będzie idealne. Jeśli jesteś żoną swojego męża już od wielu lat, to może się okazać, że pasja zaczęła wygasać. Możesz nie widzieć swojego męża w ten sam sposób, w jaki robiłaś to te wszystkie lata temu. Oboje jesteście teraz bardziej zajęci i być może nawet nie sypiacie ze sobą tak często. Sprawy mogą się jeszcze bardziej skomplikować, gdy zaczynasz żywić uczucia do innego mężczyzny. Co powinieneś zrobić, gdy jesteś żonaty, ale zakochany w innym mężczyźnie? Gain More Satisfaction From Your Relationship By Working With An Expert Explore Your Options – Sign Up Today Ta strona jest własnością i jest obsługiwana przez BetterHelp, który otrzymuje wszystkie opłaty związane z platformą. Źródło: Bycie żonatym, ale zakochanym w kimś innym jest straszną sytuacją. Być może nie działałeś jeszcze na swoich uczuciach, ale nadal możesz czuć się tak, jakbyś zdradził swojego męża w swoim sercu. Czy to w porządku mieć romans, gdy naprawdę kochasz kogoś innego? A może oszukiwanie jest złe bez względu na wszystko? Zapoznaj się z poniższymi poradami, abyś mogła spróbować zebrać swoje myśli. Przedstawione tu idee powinny pomóc Ci w wyciągnięciu własnych wniosków. Możesz być teraz bardzo zdezorientowana, ale spróbuj wziąć głęboki oddech i zastanowić się przed skokiem w sytuację, której możesz ostatecznie żałować. Zastanów się, czy nadal kochasz swojego męża Przed skokiem w ramiona innego mężczyzny, dobrze jest usiąść i zastanowić się, jak naprawdę się czujesz. Twoje małżeństwo może być teraz nieco napięte, ale czy istnieje możliwość, że może się ono poprawić? Czy nadal kochasz swojego męża w głębi duszy, nawet jeśli przez większość czasu czujesz się przez niego zirytowana? Możliwe jest, aby nadal być w kimś zakochanym, nawet jeśli ta osoba cię frustruje. Twój mąż może nie być uważny i być może będzie musiał się zmienić, jeśli twoje małżeństwo ma przetrwać. Musisz tylko zdecydować, czy praca nad naprawą swojego małżeństwa jest czymś, czego chcesz, czy nie. Są chwile, kiedy kobiety po prostu poczują, że są całkowicie skończone ze swoimi mężami. Być może oszukiwał cię w przeszłości, a może po prostu nie wydaje się, że chce cię już. Jeśli twoje życie seksualne nie istnieje i nie czujesz miłości, którą kiedyś dzieliłeś, to trudno jest trzymać się nadziei. Niezależnie od tego, ważne jest, abyś była szczera ze swoim mężem w kwestii swoich wątpliwości. Nie musisz mu mówić, że masz oko na kogoś innego, jeśli nie chcesz. Po prostu daj mu znać, że martwisz się o małżeństwo i o to, czy naprawdę się kochacie. Jeśli on nie zapewni cię, że cię kocha, to jest to zły znak, że on również wypisał się z tego małżeństwa. Czy rozwód jest opcją? Czy rozwód będzie dla ciebie opcją? Niektórzy ludzie nie chcą brać pod uwagę rozwodu z powodów religijnych. Możesz być nieugięcie przeciwny idei rozwodu i to może być duża część tego, dlaczego jesteś tak skłócony. Twoje serce może bardzo głośno krzyczeć: „Jestem mężatką, ale kocham innego mężczyznę”. Pomimo swoich pragnień, nadal możesz być niechętna do faktycznego rozwodu, abyś mogła być z tym nowym facetem, którego kochasz. Pomyśl o tym, jak się czujesz, zanim przystąpisz do działania. Jeśli chciałbyś uzyskać rozwód, to mądrze jest przyjrzeć się sprawom z wyprzedzeniem i przygotować się. Rozwody mogą być bardzo skomplikowane i mogą prowadzić do wielu dramatycznych momentów. Może być lepiej zatrudnić adwokata rozwodowego, jeśli planujesz rozwód z mężem. Jeśli jesteś właścicielem domu razem, to trzeba będzie ustalić, kto dostaje się do utrzymania go. Istnieją inne potencjalne komplikacje, o których należy pamiętać, takie jak własność samochodu, opieka nad dziećmi, alimenty i wiele innych. Czy masz dzieci? Mając dzieci też wiele się zmienia. Jeśli masz dzieci ze swoim mężem, to on zawsze będzie ich ojcem, nawet jeśli się z nim rozstaniesz. Niektóre kobiety decydują się pozostać z mężczyznami, których już nie kochają, tylko ze względu na dzieci. Nie musisz pozostać w nieszczęśliwym małżeństwie, jeśli nie chcesz, ale twoje dzieci powinny być brane pod uwagę. Co się stanie, jeśli zainicjujesz proces rozwodowy? Gdzie będą mieszkać twoje dzieci i czy jesteś gotowa wychowywać je sama, jeśli zajdzie taka potrzeba? Źródło: Jest wiele do rozważenia, gdy rozważasz odejście od męża. Posiadanie dzieci z pewnością komplikuje sprawę i nie chcesz stawiać swoich pociech w trudnej sytuacji. Rozwody są trudne dla dzieci, które muszą przez nie przejść. Mogą one powodować problemy emocjonalne, a nawet utrudniać dzieciom radzenie sobie w szkole podczas załatwiania spraw. Mimo to, rozwód jest czasem konieczny, gdy dwoje ludzi po prostu nie pasuje do siebie. Po prostu weź pod uwagę swoje dzieci i miej plan tego, co zamierzasz zrobić, jeśli zdecydujesz się rozwieść z mężem. Czy nowy człowiek, którego kochasz, czuje się tak samo? Kochasz tego nowego człowieka w swoim życiu i chcesz z nim być. Jest nawet możliwe, że życzysz sobie, aby przyszedł i zabrał cię od tego wszystkiego. Mając uczucia do kogoś innego podczas małżeństwa nie jest tak niezwykłe, ale to może być bardzo skomplikowane, jeśli zdecydujesz się działać na swoich uczuciach. Czy wiesz, czy ten człowiek czuje to samo do ciebie? Czy on cię kocha, czy jest po prostu zainteresowany uprawianiem z tobą seksu? Czasami może to być trudniejsze do określenia niż wiele kobiet zdaje sobie sprawę. Przed opuszczeniem męża i udać się w czekające ramiona swojego nowego kochanka, to będzie dobrze dowiedzieć się tylko, jak poważne on jest. Jeśli twój nowy kochanek jest również żonaty, to możesz być w bardzo skomplikowanej sytuacji. Podwójny romans nie jest dobrym pomysłem, a to postawiłoby cię w strasznym miejscu. Jeśli twój nowy interes miłości planuje się rozwieść i być z tobą, to może zmienić rzeczy niektóre. Nawet tak, czy naprawdę możesz zaufać komuś, kto chce oszukiwać swoją żonę? Czy on może ci zaufać, skoro ty już oszukujesz swojego męża? Jest to skomplikowana puszka robaków do otwarcia. Jeśli nie spałaś z nim jeszcze, wtedy sprawy mogą być lepsze dla ciebie. Może po prostu kochacie się nawzajem i chcecie działać w tym kierunku. Czekanie na sfinalizowanie rozwodu jest odpowiedzialną decyzją do podjęcia. Oszukiwanie kogoś nigdy nie jest w porządku. Nawet jeśli Twój mąż nie jest najmilszym facetem na świecie, to i tak oszukiwanie go będzie naganne. Jeśli możesz uniknąć oszukiwania współmałżonka, to powinnaś poczekać z rozwodem. Jeśli nie chcesz być dłużej ze swoim mężem, to może po prostu musisz zaakceptować tę rzeczywistość i znaleźć sobie prawnika. What Is Going To Make You Happier? Na koniec dnia, twoje szczęście jest czymś, co naprawdę się liczy. Jeśli nie jesteś szczęśliwa w swoim małżeństwie, to musisz podjąć decyzję. Możesz odejść od męża i wziąć rozwód, abyś mogła być z człowiekiem, którego uważasz za swojego ukochanego. Jest również możliwe, że możesz oszukiwać swojego męża i starać się zachować rzeczy w tajemnicy. Ten pomysł jest prawdopodobnie złą drogą do podjęcia i to sprawi, że poczujesz się źle o sobie. Jest to również potencjalnie niebezpieczne z powodów prawnych i może cię zranić, jeśli zdecydujesz się złożyć wniosek o rozwód w późniejszym terminie. Gain More Satisfaction From Your Relationship By Working With An Expert Explore Your Options – Sign Up Today Source: Możesz nawet rozważyć, czy pozostanie w swoim małżeństwie uczyni cię szczęśliwszą. Małżeństwo to zobowiązanie i być może będziesz chciał się go trzymać. Niektórym parom udało się podnieść swoje małżeństwa z krawędzi dzięki profesjonalnej pomocy. Musisz tylko zdecydować, która z trzech opcji jest dla ciebie najbardziej atrakcyjna. Najbardziej logiczne opcje to rozwód lub praca nad ratowaniem swojego małżeństwa. Oszukiwanie jest czymś, co wielu ludzi robi, ale to nie jest dobre zachowanie i powinnaś dbać o swojego męża bardziej niż to. Szukaj swoich uczuć, a następnie zdecyduj, co jest słuszne. Twoje serce prawdopodobnie poprowadzi cię w kierunku decyzji, którą ostatecznie powinnaś podjąć. Niektórzy mogą szukać wskazówek u przyjaciół, członków rodziny lub przywódców religijnych, kiedy mają wątpliwości. Cokolwiek robisz, po prostu upewnij się, że to prowadzi cię w dół ścieżki szczęścia. Online Couples Therapy Could Help Your Marriage Warto rozważyć pomysł, że twoje małżeństwo może być zapisane. Chyba że jesteś po prostu całkowicie zrobione z mężem i chcesz dostać rozwód, to będzie dobry pomysł, aby rozważyć terapię par online. Wiele par udało się znaleźć pomoc, której potrzebują, korzystając z pomocy eksperta doradcy. Zostaniesz dopasowany z licencjonowanym doradcą i można pracować z tym profesjonalistą, aby rozwiązać problemy, które są obecne w swoim małżeństwie. Przejście przez problemy małżeńskie zajmie trochę czasu i trzeba będzie zobowiązać się do procesu. Jeśli kochasz swojego męża, to spróbuj uratować swoje małżeństwo, zamiast oszukiwać go z kimś innym. Proces doradztwa może pokazać Wam, że możecie się znowu kochać. Zgubiliście się gdzieś po drodze, ale możecie odzyskać miłość, którą kiedyś się dzieliliście. Pracuj z wykwalifikowanym doradcą w dogodnym dla Ciebie czasie. Jest to dyskretna forma poradnictwa, z której możecie korzystać bez konieczności wychodzenia z domu. Zapisz się teraz, jeśli jesteś gotów dać mu strzał. Często zadawane pytania (FAQs): Co się stanie, gdy zakochasz się w kimś innym podczas małżeństwa? Zakochanie się w kimś innym podczas małżeństwa może być mylące i trudna sytuacja, aby być w. Jeśli znajdziesz się w takiej sytuacji, ważne jest, abyś poświęcił czas na zastanowienie się, co czujesz do swojego partnera. Czy masz pragnienie uratowania małżeństwa, czy chcesz się z niego wydostać? Wyjaśnienie swoich intencji jest kluczowe przed podjęciem jakichkolwiek kroków. Jeśli zdecydujesz się spróbować uratować swoje małżeństwo, ważne jest, abyś był szczery ze swoim partnerem na temat tego, gdzie jesteś i jakie potrzeby nie są spełniane w twoim związku. Wiele par uważa za korzystne pracować z doradcą par w celu nawigacji wyzwania w ich małżeństwie. Jeśli dojdziesz do wniosku, że nie chcesz już pozostać w swoim małżeństwie, istnieją ważne względy, aby pamiętać przed dążeniem do tej drugiej osoby. Czy ona czuje to samo do ciebie? W niektórych przypadkach szukanie kogoś innego staje się „drogą ucieczki” z małżeństwa. Poświęć trochę czasu na zastanowienie się, czy twoje uczucia do tej osoby są prawdziwe, zanim przystąpisz do czegoś nowego. Czy to możliwe, aby zamężna kobieta zakochała się w innym mężczyźnie? Tak, to z pewnością możliwe, aby zamężna osoba zakochała się w kimś innym. Uczucia do innej osoby mogą się pojawić z różnych powodów, czy to z powodu tego, że potrzeby danej osoby nie są w pełni zaspokajane w małżeństwie, czy też nie jest ona w stanie być w pełni wrażliwa wobec swojego partnera. W tym scenariuszu, to do jednostki, aby zdecydować, jak się czują o swoim partnerze i czy chcą pozostać w małżeństwie. Czy to normalne, aby mieć uczucia do kogoś innego podczas małżeństwa? To jest absolutnie normalne, aby znaleźć innych atrakcyjnych lub rozwijać zauroczenia podczas związku. Jedno z badań wykazało, że 15% osób, które były w związku małżeńskim, żywiło romantyczne uczucia do kogoś innego. Nie oznacza to jednak, że działali w tym kierunku. W wielu przypadkach, posiadanie małego zauroczenia w kimś innym podczas trwania związku nie jest szkodliwe. Jednocześnie ważne jest, aby zdawać sobie sprawę z tego, czy te uczucia mogą mieć negatywny wpływ na sposób, w jaki czujesz się w stosunku do swojego partnera. Jak zaczynają się romanse? Pomimo popularnego postrzegania romansu jako czysto fizycznego lub seksualnego, najczęstszym sposobem oszukiwania jest w rzeczywistości romans emocjonalny. Badania wykazały, że 45% mężczyzn i 35% kobiet stwierdziło, że było zaangażowanych w romans emocjonalny. W wielu przypadkach wygląda to jak zamazanie linii przyjaźni w kierunku bardziej seksualne / romantyczne dynamiczne podczas gdy w związku z kimś innym. Zauważono również, że 60% spraw emocjonalnych rozpocząć w miejscu pracy. Dla par, które mogą być emocjonalnie odłączone w jakiś sposób, może to być kuszące, aby szukać uwagi lub afirmacji od kogoś nowego. Niektóre osoby mogą znaleźć się w emocjonalny romans z powodu potrzeby nie jest spełniony w ich związku lub niezdolność do pełnego niech ich partnera w ich emocjonalne experience. Jeśli znajdziesz się o emocjonalny romans, ważne jest, aby ocenić, czy chcesz pozostać w swoim obecnym związku, czy nie. Tak trudne, jak to może być, ważne jest, aby być szczerym ze swoim partnerem o tym, co się stało, zwłaszcza jeśli chcesz znaleźć sposób, aby iść naprzód razem. Co nazywasz dziewczyną żonatego mężczyzny? Kobieta, która jest zaangażowana w romantyczny i / lub seksualny związek z żonatym mężczyzną jest powszechnie określana jako kochanka. fot. Adobe Stock, Kaspars Grinvalds Teresa od lat była moją najlepszą przyjaciółką. Taką prawdziwą, od serca. Nigdy nie miałam przed nią żadnych tajemnic. Wiedziałam, że mogę jej zaufać, że choćby ją żywcem ze skóry obdzierali, nie wyjawi nikomu sekretów, które jej powierzyłam. I, niezależnie od wszystkiego, będzie mnie wspierać. Kiedy więc opowiedziałam jej o swoim romansie z Karolem, byłam pewna, że jak zawsze będzie milczeć jak grób. A gdy zajdzie potrzeba, bronić mnie jak lwica. A ona co? Wystawiła mnie na odstrzał jak kuropatwę. I wcale nie czuła się winna. Karola poznałam pół roku temu, w pracy. Nie ukrywam, od razu wpadł mi w oko. Nieziemsko przystojny, a przy tym wesoły, towarzyski, dowcipny. Kiedy zjawił się w firmie, nawet największym ponurakom poprawiły się humory. Gdy na niego patrzyłam, chwilami żałowałam, że jestem mężatką. Mój Szymon to dobry facet, tyle że nudny jak flaki z olejem. Myśli tylko o pracy. Wychodzi bladym świtem, wraca późno. I tak dzień w dzień. Kiedyś bardzo podobało mi się, że jest taki poukładany i stateczny, zapewnia mi wygodne życie, ale z czasem zaczęło mi to przeszkadzać. Chciałam, żeby w naszym związku było trochę szaleństwa. No, wiecie, spotkania ze znajomymi, wypady do klubów, wyjazdowe weekendy. Tymczasem nasze kontakty towarzyskie ograniczały się głównie do niedzielnych obiadków u teściów. Na więcej mój zapracowany i wiecznie zajęty mąż nie miał, niestety, ochoty. Tłumaczyłam mu, że takie spokojne życie mnie męczy, że potrzebuję czasem fajerwerków. Przecież mam dopiero trzydzieści parę lat. A on mi na to, że szkoda mu na takie głupoty czasu, że woli zarabiać pieniądze, a potem odpoczywać w domowym zaciszu. A jak mam ochotę się zabawić, to mogę się wybrać gdzieś z Teresą. Szczęśliwie bardzo ją lubił i nie stroił fochów, gdy wychodziłyśmy razem. Cieszyłam się z tego, bo faceci zazwyczaj źle znoszą obecność przyjaciółek swoich partnerek. Są zazdrośni, boją się obgadywania. Tymczasem Szymon był dla Teresy grzeczny i miły. Ale wracając do Karola… Na początku to była niewinna znajomość. Kilka razy wyskoczyliśmy po pracy na drinka, i tyle. Ale w miarę upływu czasu czułam do niego coraz większą słabość. Nie zakochałam się, podobał mi się jego luz. I to, że choć wiedział, że jestem mężatką, uparcie zabiegał o moje względy. Obdarowywał mnie kwiatami, prawił komplementy. Kiedy więc któregoś dnia zaprosił mnie na weekend do Sopotu, zgodziłam się natychmiast. Musiałam tylko załatwić sobie alibi. W zasadzie mąż mi ufał i nie czepiał się, kiedy wracałam później do domu. Ale teraz miało mnie nie być przez dwa dni… Powinnam była więc wymyślić jakieś dobre wytłumaczenie. Pewnie się domyślacie, do kogo zwróciłam się o pomoc. Oczywiście do Teresy. Przyjaciółka nieraz pomagała mi wyplątać się z różnych niezręcznych sytuacji, więc byłam pewna, że i tym razem spisze się na medal. Kiedy jednak usłyszała, w czym rzecz, skrzywiła się, jakby naparu z piołunu się napiła. – Nie wierzę. Naprawdę chcesz zdradzić Szymona? – zapytała. – A kto tu mówi o zdradzie? Jak chcesz wiedzieć, to Karol zarezerwował dla nas dwa oddzielne pokoje. – I co z tego? Pewnie i tak wylądujecie w jednym – burknęłam cnotka jedna. – A nawet jeśli tak, to co? Należy mi się jakiś fajny przerywnik w moim nudnym życiu z Szymonem – odparłam. – Nie grzesz, Dominika, twój mąż to naprawdę wspaniały facet! – I właśnie dlatego nie chcę, żeby wiedział o tym wyjeździe. Po co ma się biedak dołować! – zachichotałam. – Wiesz, nie rozumiem, jak możesz być tak perfidna. Sumienia nie masz? – fuknęła na to Teresa. Ogarnęła mnie złość. Przyszłam przecież po pomoc, a nie po to, by wysłuchiwać morałów. – A co ty się nagle taka święta zrobiłaś? Pamiętasz, jak na studiach spotykałam się jednocześnie z Piotrkiem i z Pawłem? Kryłaś mnie przed jednym i drugim, na poczekaniu wymyślałaś legendy. Dlaczego więc teraz masz z tym problem? – Bo teraz to zupełnie inna sytuacja, nie widzisz tego? Szymon jest twoim mężem, bardzo cię kocha. Powinnaś… – O rany, przestań marudzić – przerwałam jej. – Pomożesz mi czy nie? Bo jak nie, to znajdę kogoś innego. – No dobrze, czego chcesz? – Żebyś w razie czego potwierdziła, że jadę z tobą. Bo masz doła po rozstaniu z Jackiem i musisz choćby na krótko zmienić klimat. Odprężyć się, spróbować zapomnieć. Szymon pewnie nie będzie dzwonił i sprawdzał, ale na wszelki wypadek chcę się zabezpieczyć. No więc jak? – patrzyłam na nią wyczekująco. Zastanawiała się przez chwilę. – W porządku. Zrobię to dla ciebie – powiedziała w końcu. – Wiedziałam! – chciałam rzucić się jej na szyję, ale się odsunęła. – Ale to będzie jeden, jedyny raz. Więcej w takich sytuacjach nie możesz na mnie liczyć. Zapamiętaj to sobie – powiedziała z poważną miną. – A to niby dlaczego? – Bo nie podoba mi się to, co zamierzasz zrobisz. Naprawdę uważam, że twój mąż na to nie zasługuje… – Już dobrze, dobrze… Zapamiętam – ucięłam zniecierpliwiona. Nie obchodziło mnie jej zdanie. Chciałam tylko, żeby mnie kryła. Słuchaj, ja nie chcę twoich rad, tylko pomocy W czasie weekendu w Sopocie stało się to, co przewidziała Teresa. Wylądowałam z Karolem w łóżku. Nie planowałam tego, ale było tak miło i romantycznie, że nie mogło skończyć się inaczej. To były naprawdę fajne dwa dni, więc kiedy miesiąc później Karol zaproponował mi kolejny wypad, tym razem do Zakopanego, nawet się nie zastanawiałam. Miałam nadzieję, że alibi jak zwykle zapewni mi Teresa. Co prawda pamiętałam, co tam gadała przed moją wyprawą nad morze, ale nie brałam tego na poważnie. Byłam przekonana, że miała wtedy zły dzień i dlatego tak się wymądrzała. A teraz jak zawsze mi pomoże. Srodze się jednak zawiodłam. Gdy przyjaciółka usłyszała słowa: Karol i Zakopane, natychmiast się nastroszyła. – Zapomniałaś, co ci powiedziałam ostatnio? Że to pierwszy i ostatni raz! – O rany, myślałam, że żartowałaś… – To się pomyliłaś. Nigdy nie byłam bardziej poważna. Lubię Szymona i nie mam serca go oszukiwać. – To żadne oszukiwanie. Chcę tylko… – Nie obchodzi mnie, co chcesz – ucięła. – Jak zamierzasz zdradzać męża, to zdradzaj. Twoja sprawa. Ale mnie w to nie wciągaj. – Czyli mi nie pomożesz? – chciałam się jeszcze upewnić. – Nie – ucięła. – Szkoda. Myślałam, że jesteśmy przyjaciółkami – odburknęłam obrażona. Nie rozumiałam, dlaczego jest taka zacięta. Przecież nie zamierzałam rozstawać się z Szymonem. Chciałam się tylko znowu dobrze zabawić, miała do tego prawo, nie? Po wyjściu od Teresy byłam zła jak osa. Nie wiedziałam, co robić. Przemknęło mi nawet przez głowę, żeby odwołać wyprawę z Karolem. Ale w końcu tego nie zrobiłam. Przemyślałam całą sprawę i doszłam do wniosku, że nic mi nie grozi. Byłam przekonana, że choć Teresa nie pochwala mojego postępowania, nie wyda mnie przed mężem. Spokojnie mogłam więc skłamać, że znowu jadę z nią. Jak wymyśliłam, tak zrobiłam. Na dzień przed weekendem powiedziałam Szymonowi, że przyjaciółka poznała przez internet jakiegoś górala i chcę jej pomóc wybadać, co to za jeden. Bardzo się ucieszył. Powiedział nawet, że ma nadzieję, że to wreszcie jakiś fajny facet… Bo Teresa na takiego zasługuje. Weekend z Karolem znowu był kapitalny. Wróciłam do domu odprężona i zadowolona. Mąż czekał na mnie w salonie. – I jak wam się udał wyjazd? – zapytał. – Było całkiem fajnie. Ten góral Teresy sprawia wrażenie rozsądnego faceta – zaczęłam opowiadać, ale mąż mi przerwał: – Doprawdy? To kto się z nim wreszcie spotkał? Ty czy twoja przyjaciółka? – Co za pytanie! Oczywiście, że ona! Ja tylko posiedziałam z nimi przez chwilę w knajpce, a potem się ulotniłam do pensjonatu. Nie chciałam im przeszkadzać. – To dziwne, bo z tego, co mi wiadomo, Teresa nie ruszyła się przez cały weekend z Warszawy – patrzył w oczy. Zdębiałam, ale szybko się pozbierałam. – O co ci chodzi?! Chyba wiem, z kim byłam w Zakopanem – oburzyłam się. – Chyba jednak nie. Rozmawiałem wczoraj z Teresą przez telefon. Chciałem, żeby ci przekazała, żebyś oszczędzała baterię w komórce. Ty nie odbierałaś, a ładowarka została w domu. A ona mi na to, że ostatni raz widziała cię trzy dni temu. I o żadnym wyjeździe w góry nic nie wie – wycedził. Zrobiło mi się gorąco. – Taaak? I co ci jeszcze powiedziała? – wykrztusiłam zdenerwowana. – Nic. A powinna? – Nie. Tak tylko zapytałam. Z rozpędu – ulżyło mi nieco. – W takim razie z kim byłaś? – nacierał. – Z kim? – próbowałam znaleźć w myślach jakąś rozsądną odpowiedź. – Z nikim. Pojechałam sama. Chciałam się oderwać od naszej domowej nudy. – Kłamiesz! – Wcale nie. Nigdy mnie nigdzie nie zabierasz, nie chcesz ze mną wyjeżdżać. Więc postanowiłam sama się trochę rozerwać. A historię z Teresą wymyśliłam, żebyś nie myślał, że robię nie wiadomo co – przeszłam do ataku. – Jakoś ci nie wierzę… – pokręcił głową – A widzisz, miałam rację. Już ci coś chodzi po głowie. Przyznaj się, podejrzewasz mnie o zdradę! – atakowałam dalej. – A dziwisz mi się? Przecież… – Słuchaj, nie zrobiłam nic złego! – wpadłam Szymonowi w słowo. – I cieszę się, że wszystko się wydało. Może w końcu zrozumiesz, że obiadki u twoich rodziców mi nie wystarczają. I wiesz co? Skończmy już tę rozmowę, bo mnie zaraz szlag trafi! – naburmuszyłam się. – W porządku, ja też mam dosyć. Przynajmniej na dzisiaj – powiedział, patrząc na mnie spod oka. Poczułam ulgę. Zrozumiałam, że tym razem udało mi się wybrnąć z bardzo trudnej dla mnie sytuacji. Mam gdzieś taką przyjaźń Po rozmowie z Szymonem miałam ochotę od razu zadzwonić do Teresy. Byłam na nią tak wściekła, że aż się w środku gotowałam. Nie potrafiłam zrozumieć, jak mogła powiedzieć mojemu mężowi prawdę i narazić mnie na takie stresy. Chwyciłam nawet telefon i zamknęłam się łazience. Ostatecznie jednak nie zadzwoniłam. Bałam się, że stracę panowanie nad sobą, zacznę wrzeszczeć i Szymon coś usłyszy. Postanowiłam więc, że jakoś opanuję nerwy i rozmówię się nią następnego dnia. Osobiście. Pojechałam do Teresy od razu po pracy. Otworzyła drzwi i jak gdyby nigdy nic zaprosiła mnie do środka. Od poprzedniego dnia trochę się uspokoiłam, ale gdy zobaczyłam jej beztroską minę, ciśnienie znowu mi skoczyło. – Jak mogłaś mi to zrobić? – wrzasnęłam. – Co? – wybałuszyła oczy. – Nie udawaj, że nie wiesz, o co chodzi. Rozmawiałaś z Szymonem! I powiedziałaś, że nigdzie razem nie wyjechałyśmy! Wszystkiego się spodziewałam, tylko nie tego! – wrzasnęłam. – Przecież cię uprzedzałam… – I co z tego?! – przerwałam jej. – To była podbramkowa sytuacja! Powinnaś mnie była chronić! A ty bezczelnie mnie zdradziłaś! Wiesz, jakiego miałam stracha, gdy Szymon zaczął wypytywać o wyjazd? Myślałam, że zemdleję. – Ale to nie moja wina… – A czyja? Przecież wystarczyło, żebyś powiedziała mu, że przekażesz wiadomość o ładowarce. A potem do mnie zadzwoniła i uprzedziła, że się z tobą kontaktował. Mogłabym wtedy wymyślić legendę. Ale nie, ty musiałaś być prawdomówna. Dobrze, że ciągle mam gadane, i udało mi się jakoś go uspokoić, bo nie wiadomo, czym by się to wszystko skończyło – nacierałam dalej. Byłam pewna, że zrobi się jej głupio, zacznie mnie przepraszać. Przecież mogła doprowadzić do rozpadu mojego małżeństwa. Tymczasem ona nagle poczerwieniała. – Jesteś bezczelna! Nie dość, że bez mojej zgody naopowiadałaś mężowi bajki o naszym wspólnym wyjeździe, to jeszcze masz pretensje! Wiesz, kto tu jest naprawdę winny? Ty! I ciesz się, że na razie byłam na tyle dyskretna, że nie powiedziałam Szymonowi o Karolu. Bo wtedy naprawdę skończyłoby się to katastrofą – wrzasnęła. – Straszysz mnie? – aż podskoczyłam. – Nie. Po prostu nie życzę sobie, żebyś wciągała mnie w swoje gierki! To dla mnie zbyt trudne i stresujące. Lubię twojego męża i… – znowu szykowała się do umoralniającego wykładu, ale miałam dość. – Wiesz co? Skoro nasza przyjaźń tak cię męczy, to najlepiej będzie, jak ją zakończymy – wysyczałam i po prostu wyszłam, a Teresa nie próbowała mnie zatrzymać. Od tamtej pory minął miesiąc. Nie rozmawiałam z Teresą. Ciągle jestem na nią zła. Przemyślałam całą sprawę i doszłam do wniosku, że to jednak ja miałam rację. Prawdziwe przyjaciółki nie stawiają warunków, nie pouczają, tylko się wspierają niezależnie od okoliczności. Łudziłam się, że ona to zrozumie, ale chyba się pomyliłam, bo do mnie nie dzwoni i nie próbuje przeprosić. A przecież jest za co. Zagrożone małżeństwo to nie wszystko. Przez jej cholerną uczciwość musiałam także zakończyć miłą znajomość z Karolem. Proponował mi kolejny wyjazd, ale odmówiłam. Ze względu na Szymona. Bałam się, że zacznie coś podejrzewać. Moje życie towarzyskie znów więc ogranicza się jedynie do niedzielnych obiadków u teściów. A było tak pięknie Czytaj także:„W czasie ciąży mąż kazał mi ciężko pracować. Przez niego straciłam wymarzoną córeczkę. Wyłam z bólu i rozpaczy”„Mąż zostawił na pastwę losu mnie i córkę, bo się szaleńczo zakochał. Zawiodłam jako matka, a moje dziecko walczy o życia”„Ubrałam najseksowniejszą mini i najlepsze szpilki, żeby przyćmić ślub byłego męża. To była zemsta za to, że mnie porzucił” Witam ,nie wiem od czego zacząć,pewnie posypie się hejt ale muszę się wygadać …Jestem Mężatką ,nam dobrego Męża ,nie mamy niecały rok temu w sieci faceta z którym fajnie nawiązałam kontakt ,opowiadaliśmy sobie wszystko przez tel spędzaliśmy całe noce na rozmowach przez kamerkę ,wymiana fotek ,tak się w nim zauroczyłam,On wiedział że mam Męża,na początku mówił że on nie może pisać z Mężatka itp ale coraz bardziej się wciągalismy w siebie …poprostu krótko mówiąc zakochałam się w nim …mieliśmy się spotkać ale ta pandemia i moja praca nie zawsze się zgadzało ,on raz mówił że dziwnie mu tak bo nie potrafi kochać na ogległosc a za chwilę pisał że mnie kocha ,wiedziałam że jest niezdecydowany ale nadal go pragnęłam ,zaczęło się psuć w pewnym momencie ,za bardzo zazdrosna bylam ,kilka razy mówił mi żebym zapomniała że będzie w domu siedział że on na znajomych itp,dodam że mamy po 33 lata ,pojechał na wakacje nad morze że znajomymi nic i tym nie wiedziałam ,jedna wiadomość na dwa dni …już urwały się rozmowy wieczorami ,głupia napisałam do jego znajomego z fb znalazłam u jego znajomych i tak pisałam żeby nie skapna się ,poprostu chciałam się cis o niego wypytać ale odwagi nie miałam ,bałam się że się dowie o tym ,no i się dowiedział …nie miałam złych intencji ale on mnie wyzwał od najgorszych ,bo spotkał się z tym kolega a ten koł mu nagadał że poznał fajna dziewczynę ,on pokazał mu moje zdj i ten wpadł w złość …jakoś po kilku dniach zalagodzilam sytuację ale on mi już w nic nie wierzył ,ciągle miał to w głowie jak mogłam napisać do jego znajomego ,po kilku dniach napisał że mam zachowanie kurwy a ja już miałam dosyć tych jego wyzwisk w moją stronę i mu napisałam ” jprd jeb się” i to była nasza ost rozmowa poblokowal mnie wszędzie gdzie się da ,ja już nie próbuje do niego pisać od miesiąca ale tak okropnie za nim tęsknię ,w tym wszystkim nie widziałam Swojego Męża ,chciałam odejść od Męża wiedząc że ten facet nie chce zakładać rodziny ,nawet nie ma stałej pracy ,pracuje u siebie w warsztacie po kolegach ….nie wiem jak mam przestać myśleć o nim ,nie jem nie śpię ,jestem chodzącym wrakiem tak bardzo tęsknię .

jestem mężatką zakochałam się